Słowem wstępu
Data dodania: 2011-10-31
Przygodę z budową rozpoczęliśmy w lutym 2011 roku od zakupu działki budowlanej. Załatwienie wszystkich formalności potrwało do września 2011.
Po drodze przebrnęliśmy przez pozwolenie na budowę mostku, budowa mostku i utwardzenie drogi dojazdowej.
Koniec końców pozwolenie na budowę domu udało się uzyskać we wrześniu. Potem droga przez męke z kredytem hipotecznym i już prawie można było wbić pierwszą łopatę.
3 października 2011 wkroczył geodeta, a za nim Pan koparkowy. Na szczęście trzeźwo myśląca ekipa potrafiła naprawić błedy obu i budowa ruszyła pełną parą.